Protest podwykonawców odcinka drogi S7 Lubień-Naprawa nagłaśnia sprawę niewypłaconych faktur. Zaległości firmy IDS-BUD sięgają jeszcze 2019 r.
Urzędnicy reagują
Protest na Zakopiance w miejscowości Naprawa z 22 maja skupił pracowników budowy, którzy nie otrzymali wynagrodzenia za roboty na S7. Sprawą zainteresowała się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do której zgłaszają się podwykonawcy. Rzeczniczka GDDKiA, Iwona Mikrut podkreśla, że sytuacja zostanie wkrótce rozwiązana.
– Bezpośrednio wypłaciliśmy już podwykonawcom ok. 10 mln zł. Wiemy, że są też podwykonawcy, którzy nie mają potwierdzonych przez wykonawcę faktur, z niewiadomych nam przyczyn. Wezwaliśmy wykonawcę do przedstawienia listy niezrealizowanych zobowiązań wobec podwykonawców. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi. Chcemy zrealizować wszystkie zaległe płatności bezpośrednio, czyli GDDKiA zapłaci bezpośrednio podwykonawcom – zaznaczała.
Sprawdź również: PKP ma informować o przyjazdach na Strajk Przedsiębiorców?
Jak nie było, tak nie ma
Jednak przedsiębiorcy nie pokładają większych nadziei w deklaracjach instytucji. Podkreślają, że GDDKiA bada wiarygodność ich zeznań od lutego, ale wypłat nadal nie ma.
– GDDKiA wymaga od nas kolejnych dokumentów. Robiliśmy wszystko, żeby skończyć jedną nitkę Zakopianki na odcinku Lubień-Naprawa przed świętami Bożego Narodzenia. Robiliśmy to na prośbę kierowników z IDS-BUD i wykonaliśmy swoje zadanie. Moja firma ma faktury niezapłacone na ponad pół mln zł i nie otrzymałem ani złotówki – podkreślał jeden z pracowników.
Sprawdź również: Ministerstwo Finansów: Zawieszenie reguły wydatkowej
Cisza i strach
Jak podają dziennikarze Onetu, biuro IDS nie odpowiada na wiadomości redakcji i nie komentuje sprawy.
– IDS-BUD najpierw zaakceptował wszystkie faktury i protokoły odbioru robót bez żadnych uwag, ale te dokumenty zostały w marcu nam odesłane. Z już zaksięgowanych dokumentów korektorem wymazano pieczątki. Wygląda to tak, jakby nas nie było na budowie – komentuje jeden z właścicieli firm zaangażowanych w prace.
Sprawdź również: Konfiskata mienia przedsiębiorcy bez wyroku sądu. Projekt już w Sejmie
Ponadto, w obliczu pandemii oraz niewyregulowanych płatności za faktury, widmo upadłości strajkujących firm jest bliższe niż kiedykolwiek. Co gorsza, wykonawca urwał kontakt również z samymi przedsiębiorcami.
– Faktury są niewypłacone jeszcze z ubiegłego roku. IDS teraz w ogóle zerwał dialog i nam nie odpowiada. Wysłaliśmy im przedsądowe wezwanie do zapłaty, ale również nie odpowiadają – dodaje właściciel cytowany przez Onet.
Źródło: Onet