fot. Chris Lawton/ Unsplash
w

Wielka Brytania: Skok bezrobocia i zakaz pracy dla części emigrantów

Wielka Brytania boryka się z coraz większym kryzysem na rynku pracy. Skok bezrobocia od początku kwietnia wymusił na rządzie ustawę o zakazie pracy dla emigrantów o niskich kwalifikacjach.

Już w marcu Wielka Brytania zmagała się z bezrobociem na poziomie 1,35 mln obywateli, czyli o 50 tys. więcej niż rok wcześniej (stopa bezrobocia 3,9 proc.). Jednak przełomowy okazał się kwiecień. Aż 856,5 tys. osób zgłosiło się po zasiłek dla bezrobotnych. Skala zaskoczyła nawet ekonomistów, którzy szacowali na 200 tys. bezrobotnych mniej.

Wielka Brytania Borisa Johnsona zmaga się z bezrobociem. fot. Wikimedia Commons
Boris Johnson fot. Wikimedia Commons

Teraz Wielka Brytania spodziewa się stopy bezrobocia na poziomie 5,8 proc. Jeśli prognozy się sprawdzą, będzie to wynik najwyższy od 2014 roku.

Sprawdź również: Volkswagen ma problemy. Początek masowych zwolnień

Sytuacja ekonomiczna przełożyła się także na ustawodawstwo. W poniedziałek brytyjski parlament przyjął projekt ustawy o zakazie pracy dla emigrantów o niskich kwalifikacjach do dalszego rozpatrzenia (przewaga głosów 351 do 252).

Jeśli prace nad ustawą nie zostaną przerwane, Wielka Brytania zakaże pracy niektórym przyjezdnym 31 grudnia 2020 r. Wejdzie też system punktowy.

Sprawdź również: Biedronka i Glovo na ostrzu Państwowej Inspekcji Pracy

Aby pracować na Wyspach trzeba będzie zdobyć co najmniej 70 punktów, przy czym 50 punktów przypada na ofertę pracy od zatwierdzonego sponsora, zgodność umiejętności do oferty i znajomość angielskiego. Dodatkowe punkty przyznawane przekroczenie progu wynagrodzenia w wysokości 25 600 funtów rocznie.

Źródło: businessinsider.com.pl

2 komentarze

Dodaj odpowiedź

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Nocna dymisja rady nadzorczej w banku Pekao

    Nocna dymisja rady nadzorczej w banku Pekao

    Zamość: Przedsiębiorcy do Sasina: Kto kazał gazować przedsiębiorców?

    Zamość: Przedsiębiorcy do Sasina: Kto kazał gazować przedsiębiorców?