Nicholas Sandmann, uczeń Katolickiego Liceum z Covington, pozwał media m.in CNN, Washington Post za to, że zrobili z niego rasistę. Sandmann nie ujawnił, co to była za ugoda, ale wcześniej wspominano o kwocie 250 mln dolarów.
Sandmann był częścią grupy studentów noszących charakterystyczne czapki MAGA na wiecu antyaborcyjnym w Waszyngtonie w styczniu zeszłego roku. Spotkał się twarzą w twarz z Nathanem Phillipsem, aktywistą i byłym marines, który grał na bębnie. CNN i Washington Post zrelacjonowały w stronniczy sposób.
Podczas dziwacznej serii wydarzeń, jak to w tłumie i zamieszaniu, kilku członków grupy o nazwie Czarnymi Hebrajskimi Izraelitami zaatakowało Sandmanna i jego kolegów biorących udział w marszu anty-aborcyjnym. Następnie Sandmann został skonfrontowany z rdzennym amerykańskim aktywistą Nathanem Phillipsem, który grał na perkusji i śpiewał „w twarz” nastolatka. Sandmann stał nieruchomo. Nie powiedział nic kontrowersyjnego ani wrednego. Stał tam i uśmiechał się. I za tę straszną „zbrodnię twarzą w twarz” został zlinczowany w social mediach.
Sytuacja została uchwycona na zdjęciu w bardzo dramatyczny sposób. CNN i Washington Post dopisali swoją historię, że nastolatek jest rasistą i faszystą. Zdjęcie z takim opisem viralowo obiegło internet
Felietonista Washington Post Jonathan Capehart zaatakował nastolatka w wielu tekstach. Jeden z nagłówków brzmiał: Nic nie usprawiedliwia tego, co zrobili studenci z Covington. Dziwne, bo studenci Covington nie zrobili nic złego.
Jedna z dziennikarek, Givhan, napisała: Noszenie czapki MAGA to owijanie się w konfederacką flagę. Powiedziała, że to było tak samo żałosne i brzydkie. Nawet skarciła Sandmanna za to, że nie uciekł przed konfrontacją, której nie zaczął. Sandmann nie zdawał się zastanawiać, czy to było słuszne, napisała.
Gazeta opisała nawet tę konfrontację jako przypomnienie 500 lat konfliktu między katolikami a rdzennymi Amerykanami.
Ale dodatkowe nagrania, które ukazały się później, pokazywały, że to właśnie uczniowie Covington byli zaczepiani.
Adwokaci nastolatka wskazują, że media zrobiły nagonkę ze względu na czapkę, która podkreśla poparcie dla Donalda Trumpa.
Nastolatek skomentował, że ma żal o to jak uczyniono go twarzą awanturniczego tłumu podczas demonstracji, gdzie w rzeczywistości to on był atakowany.