Według najnowszych badań CBOS, aż 47% negatywnie ocenia działalność kościoła katolickiego. Są to najgorsze wyniki od roku 1993 – to był wtedy ostatni rok, w którym odnotowano wyraźną przewagę negatywnych opinii o religijnej instytucji nad pozytywnymi.
Pozytywnie jednak działalność instytucji ocenia 41% Polaków. Jednak od września pozytywny stosunek spadł o ok. 8 pp. Zaś stosunek negatywny wzrósł o 6 pp. Jesienią ubiegłego roku, pozytywne zdanie o działaniach kościoła miało 52%.
Najbardziej pozytywny stosunek do kościoła wyrażają osoby zaangażowane w życie duchowe – czyli uczestniczący przynajmniej raz w tygodniu na mszy świętej, a także osoby o prawicowych poglądach czy osoby z podstawowym wykształceniem.
Negatywny zaś stosunek wyrażają osoby po przeciwnej stronie barykady: nieangażujące się w praktykowanie wiary, mające poglądy lewicowe i wykształcenie wyższe od podstawowego. Szczególnie osoby młode od 18 do 34 roku życia.
Badania przeprowadzono w okresie od 30 listopada do 10 grudnia. Liczba badanych osób wyniosła 1010.
Naród budzi się?

Mimo, że Polacy są jednym z najbardziej konserwatywnych narodów w Europie, nawet w nim nie ma ślepej miłości do postępowania duchownych. Tuszowanie pedofilii, przemoc seksualna kapłanów wobec nieletnich czy nieprzestrzeganie zasad ewangelii, które ochoczo narzuca się innym, są przyczyną dystansowania się od działań instytucji, a często nawet kościoła jako takiego!
Nie wiadomo jakie będą wyniki w przyszłych latach. Jeżeli jednak kościół nie zmieni swoich działań w sprawie afer pedofilskich, kiedyś liczba jego zwolenników będzie przypominała liczbę palców jednej ręki. Kościół to również ludzie, którzy wobec swoich kapłanów mogą mieć wymagania. Jeśli nie są one spełniane, wtedy rezygnują z dalszego wspierania działalności duchownych.
Co ma wspólnego kościół z religią ?
Można być chrześcijaninem i nie chodzić do kościoła, bo tam Boga już dawno nie ma.