
Wypadki drogowe nie należą do rzeczy, których łatwo uniknąć. Każdy z nas może być narażony na sytuację, w której straci zdrowie, pieniądze lub życie. Jedną z przyczyn może być korzystanie z telefonu podczas kierowania samochodem. Jest to zachowanie, narażające innych ludzi, a przy tym siebie samego na niebezpieczeństwo. Dlatego Google wyszło z ciekawą inicjatywą.
Przedstawiciele znanej wszystkim marki postanowili wziąć się za walkę z tym zjawiskiem, próbując zredukować liczbę takich przypadków. Zaproponowali nową technologię, która automatycznie ma blokować. Ma ona odróżniać osobę kierującą od osoby siedzącej z boku lub z tyłu.
Urządzenie ma być na tyle inteligentnie zaprogramowane, że smartfon będzie zdolny wykryć lub zweryfikować położenie użytkownika. Jeśli znajdzie się za kierownicą, wtedy pokaże się na ekranie urządzenia ostrzeżenie, przypominające o ryzyku zagrożenia.
Podczas tworzenia programu zrozumiano, że niewystarczające mogą być czujniki ruchu, dlatego system będzie dodatkowo analizował ilość czasu spędzanego przy telefonie.

Wolność i bezpieczeństwo
Wydawałoby się, że idea wolnościowa nie bierze pod uwagę znaczenia wartości, jaką jest bezpieczeństwo jednostki. Jest to bardzo potężny błąd, czego dowodem jest pomysł Google – instytucji prywatnej, świadczącej masowo usługi.
Niektórzy mogą oburzać się, ze jest to inwigilacja, gdyż nikt nie powinien mieszać się w sposób jazdy kierowcy. Jednak prywatni przedsiębiorcy, usługodawcy, podzielają pogląd, że bezpieczeństwo jest jednym z filarów wolności, jeśli nie jedynym najważniejszym.
Nie wiadomo kiedy technologia wejdzie w życie i jak się przyjmie. Obala jednak ona mit o krwiożerczym kapitalizmie i burżujach, nie liczących się z uczuciami i zdrowiem człowieka. Parasol ochronny cenią sobie nawet najbardziej przedsiębiorczy i postępowi ludzie.
u nas tez?