
Po ogłoszeniu przez rząd obostrzeń, wśród których było m.in. zamknięcie barów, pubów, siłowni i fitnessów, w internecie głośna stała się akcja #Wspieramgastronomię. Polega ona na kupnie dowolnego jedzenia z restauracji oraz zrobieniu z nim i własnym wizerunkiem zdjęcia, by pokazać solidarność z właścicielami gastronomii. Teraz instytucje kultury przygotowały dla fanów różnego rodzaju kultury zniżki na wirtualne wydarzenia.
Z powodu obostrzeń, niemożliwe jest siedzenie na krześle w pubie, ani tym bardziej uczestniczenie w hucznych wydarzeniach, jak wykłady czy koncerty. Artyści ze scen lub sal przenoszą się do internetu, w którym transmitują uprawianie swojej sztuki. Warszawskie placówki kulturalne, chcąc ludzi bardziej zachęcić do uczestnictwa w „koncertach online”, wpadły na pomysł zaprojektowania Karty Warszawiaka i Karty Młodego Warszawiaka.
Inicjatywy te opierają się na ulgach, obejmujących różnorakie usługi. Przeznaczone są dla mieszkańców Stolicy, odprowadzających podatki. Do tych usług zaliczyć można spektakle, wywiady, wykłady, a nawet wystawy.
Drodzy mieszkańcy, razem wspierajmy kulturę i pomóżmy jej przetrwać w tak trudnym czasie. Pamiętajmy jak ważną rolę pełni ona w naszym codziennym życiu – powiedziała Aldona Machnowska–Góra , zastępca prezydenta Warszawy.
Jak wspierać kulturę?
Niedawno rząd proponował gigantyczne pieniądze dla artystów muzycznych, jako nagrodę za brak możliwości organizowania koncertów przez obostrzenia. Najwięcej miał otrzymać zespół Golec uOrkiestra, a niemałe kwoty Bayer Full czy Weekend.
Tymczasem okazuje się, że badacze kultury, lokalni artyści czy podróżnicy kulturalni też potrzebują pomocy. Dlatego w celu zmotywowania ludzi do wysłuchania ich w wydarzeniach online, kulturalne instytucje wymyśliły zniżki w postaci Karty Warszawiaka, aby mogli zarabiać na codzienne życie i promować swoje dokonania.
Rząd po raz kolejny pokazał, że nie ma kompetencji do zajmowania się sprawami, które powinny leżeć wyłącznie w interesie obywateli. Obiecywał bajońskie sumy dla popularnych, jednosezonowych gwiazd, a zlekceważył innych, mniej znanych, potrzebujących podobnego wsparcia twórców. Oni też wkładają trud w swoją pracę, który może być nawet większy od trudu popularnych gwiazd.