
W piątek (6 listopada) w Warszawie odbył się protest przeciwko obostrzeniom, wprowadzonym przez Prawo i Sprawiedliwość. Niezadowoleni z wprowadzonych zmian protestowali przed siedzibą partii rządzącej.
W wydarzeniu wzięli udział liderzy Konfederacji (partii KORWiN, Ruchu Narodowego i Korony), a także przedstawiciele stowarzyszenia Strajk Przedsiębiorców, którego liderem jest Paweł Tanajno.
Lider Korony wyrażał oburzenie, że władza zamiast dbać o bezpieczeństwo i równość wszystkich wobec prawa, zamyka bezprawnie ludzi w aresztach i ingeruje w to, co robią na co dzień.
To się musi skończyć! Niezależnie od tego co jeszcze przed nami, mam nadzieję, że doczekamy powrotu normalnej normalności, a nie nowej normalności Mateusza Morawieckiego. Ta nowa normalność to obóz koncentracyjny bezpiecznej starości – Grzegorz Braun
Przedstawiciel Ruchu Narodowego apelował o uwolnienie gospodarki, zaznaczając, że jeśli coś powinno być zamknięte, to obecny rząd aby swymi decyzjami nie niszczył życia pracującym ludziom. Podkreślał absurdalność działań Zjednoczonej Prawicy i jej niekompetencje.
Czy te decyzje mają cokolwiek wspólnego z epidemią? Ze zdrowiem publicznym? Często nie mają! Zastanawiałem się w ostatnich miesiącach, obserwując to wszystko co się dzieje, jak można wpaść na tak absurdalny pomysł, żeby np. całkowicie rewolucjonizować sposób działania rolnictwa w czasie, kiedy państwo zmierza się z wyzwaniami w całej gospodarce i w ochronie zdrowia – Krzysztof Bosak.
Głos zabrał też jeden z czołowych liderów KORWiNa, Konrad Berkowicz:
Można mieć różne opinie nt. koronawirusa, ale jedno jest pewne, lekarstwo nie może być gorsze od choroby – powiedział Berkowicz – W Polsce firmy upadają, ludzie tracą pracę, a gospodarka umiera. Gospodarka umiera, ale nie na koronawirusa. Umiera przez głupie, nieracjonalne, paniczne decyzje naszych rządzących – dodał
Kiedy następny protest?