w , ,

Rosnąca płaca minimalna w Polsce. Czy to ma sens? [WIDEO]

PŁACA MINIMALNA W POLSCE – WERSJA TEKSTOWA

Centralne sterowanie gospodarką jednak nie takie wydolne jak na papierze – przekonała się o tym kolejna grupa osób. Tym razem chodzi o obóz rządzący „Zjednoczonej Prawicy”. Minimalne wynagrodzenie w Polsce miało wzrosnąć w 2021 roku do poziomu 3000 zł, a 2024 roku osiągnąć pułap 4000zł. Oznaczałoby to, że płaca minimalna stanowiłaby wtedy nawet 65% średniego wynagrodzenia.

Rząd nie przewidział jednej rzeczy: kryzys finansowy związany z COVID-19. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że są w ekonomii zjawiska, których nie da się uniknąć. Jeśli chodzi o Polskę, efektem tego jest deficyt budżetowy sięgający nawet 100 miliardów złotych, do tego wczerwcu osiągnęliśmy najwyższy poziom inflacji w Unii Europejskiej – 3,8% (dane na rok 2020).

Niestety rząd poszedł jedynie częściowo po rozum do głowy. Zrozumiał, że podniesienie pensji minimalnej o kolejne 15% będzie zabójcze dla znacznej części polskiej gospodarki.

Zamiast tego wzrost wyniesie ponad 7%, czyli 200zł (z 2600zł do 2800zł). Obecną sytuację opisałbym krótkim sformułowaniem: „szczęście w nieszczęściu”. Niebezpieczne dla przedsiębiorców aspiracje władzy związane z dokonaniem rewolucji w wysokości płacy minimalnej zostały zahamowane przez kryzys finansowy.

W latach 2019-2021 łączny wzrost wynagrodzenia minimalnego wyniesie 550 zł. Mówiąc inaczej: jest to prawie jedna czwarta pensji minimalnej z 2019 roku. To bardzo duży skok jak na tak krótki okres czasu, który może skutkować przede wszystkim wyższym wskaźnikiem inflacji. W efekcie będziemy zarabiać więcej tylko w teorii.

To ona [inflacja] wchłonie nasze „podwyżki” płac czy wcześniej zgromadzone oszczędności, a także może negatywnie odbić się na stopie bezrobocia. Koszt takiego sztucznego windowania wynagrodzeń w pierwszej kolejności poniosą przedsiębiorcy, którzy w celu utrzymania ciągłości finansowej swoich działalności będą zmuszeni przerzucić koszty na konsumentów.

Tak drastyczne podnoszenie płacy minimalnej nie przyniesie nic dobrego. Już teraz wiemy, że z czasem pewna część działalności gospodarczych zostanie zamknięta przez kilka następnych lat, kiedy pensja minimalna będzie wzrastać. Tego typu sterowanie gospodarką zawsze przynosi skutki odwrotne od zamierzonych, nie ma co się łudzić.

Przykładem tego może być sytuacja w Korei Południowej, gdzie obietnica prezydenta Moona dotycząca zwiększenia pensji minimalnej o 55% w ciągu zaledwie trzech lat (2017-2020). Cały projekt został wstrzymany w 2019 roku. Powodem pauzy i efektem planu Moona był spadek liczby miejsc pracy, obniżka płac. Ekonomiści ostrzegali prezydenta wielokrotnie przed takimi eksperymentami, jednak on nie był zbytnio chętny, aby wsłuchiwać się w opinie innych.

Dlaczego przytoczyłem właśnie ten przykład? Polska idzie niemal taką samą drogą. Tempo wzrostu płacy minimalnej zaplanowane przez rząd „Zjednoczonej Prawicy” dorównuje temu z Korei Południowej. Skoro nie udało się przy udziale lepiej rozwiniętej gospodarki koreańskiej, nie liczyłbym na inny efekt tego typu działań w Polsce. Tak irracjonalne podnoszenie płacy minimalnej było po prostu zwykłą kiełbasą wyborczą, na którą nabrali się zarówno obywatele Korei Południowej jak i obecnie – Polski.

Rząd „Zjednoczonej Prawicy” chce takimi działaniami podporządkować sobie gospodarkę do celów politycznych – to nie ulega wątpliwości. Ewentualne niepowodzenia takiego centralnego planowania będzie chciał zamilczeć i zastąpić inną sprawą.

Z kolei mówiąc o rozwiązaniach czysto wolnorynkowych, jak np. odejście od stosowania państwowej płacy minimalnej, póki co nie widzę dużych szans na deregulację gospodarki w tej kwestii. Powodem jest obecna sytuacja polityczna w kraju i niestety mentalność społeczeństwa. Pozostaje edukować i uświadamiać poszczególne jednostki, że etatystyczne podejście do gospodarki to nic dobrego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Telewizja Polska uruchomi kanał dla nastolatków. Nie wróżymy sukcesów

Telewizja Polska uruchomi kanał dla nastolatków. Nie wróżymy sukcesów

Polacy ratują się pożyczkami? Dane bik

Polacy ratują się pożyczkami? Dane BIK mówią jasno