w

Klub Face 2 Face wygrywa batalię sądową. Zakaz działalności gospodarczej nielegalny

Sprawa dotyczyła wydarzeń pomiędzy styczniem a lutym 2021. Wtedy policja zablokowała ul. Wiejską i wypędziła z klubu bawiące się osoby. Doszło do starć policji z przeciwnikami zamknięcia lokalu. Policjanci uzbrojeni w pałki, gaz pieprzowy, broń hukową i gładkolufową ruszyli na protestujących. W stronę mundurowych leciały za to szklane butelki, śnieżki i inwektywy.

  • Na początku lutego tego roku Marcin Koza poszedł na Komendę Miejską Policji w Rybniku. Miał przy sobie dowody świadczące o przekroczeniu uprawnień przez mundurowych w Face 2 Face, który działał mimo obostrzeń. Został nieoczekiwanie zatrzymany przez policjantów z KWP Katowice i przewieziony do aresztu. Usłyszał też zarzuty. Sąd Rejonowy w Rybniku stwierdził jednak niedawno, że zatrzymanie właściciela Face 2 Face było nielegalne – podaje rybnik.com.pl.

Sąd Rejonowy w Gliwicach postanowił uchylić zakaz prowadzenia działalności oraz dozór policyjny nałożony przez prokuratora. Nie było żadnych prawnych podstaw by go nałożyć. To jest wielki dzień dla wszystkich walczących z bezprawiem bo jesteśmy dowodem na to że można. Łatwo nie jest ale ten sukces smakuje wyśmienicie.

Czas na to by przygotować klub na Wasze odwiedziny, czas na wspólne świętowanie bo tylko dzięki Wam wszystkim to się udało – czytamy na stronie klubu.

  • Dozór policyjny nałożony na Marcina Kozę został zniesiony. Co więcej – klub może działać. Otworzy się już 4 czerwca i będzie czynny przez cały weekend.
wygralismy
Fot: Face 2 Face

ŹRÓDŁO

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Od piątku, 28 maja restauracje i inne lokale gastronomiczne będą mogły przyjmować gości wewnątrz obiektów

Luzowanie obostrzeń. Jakie zmiany od dziś?

Melbourne, australijskie miasto, które ma już za sobą jedne z najdłuższych i najostrzejszych lockdownów, właśnie po raz czwarty nakazało mieszkańcom pozostanie w domach z powodu wzrostu zakażeń koronawirusem.

Melbourne wprowadza czwarty lockdown. Australia boi się kolejnej fali pandemii